Forum www.gonemg.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

[Fan Fick] by Empathia
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.gonemg.fora.pl Strona Główna -> Wasze prace / Fan Fick
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Empathia
Nemezis
Nemezis



Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 1724
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Melodie Regnard
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Pią 10:44, 26 Sie 2011    Temat postu: [Fan Fick] by Empathia

Coś tam wygryzmoliłam, zainspirowana RPGowymi postaciami Jacka i Katie Mruga Króciutkie, więc przeczytajcie proszę
przewala oczami
Akcja dzieje się PO Pladze.

____________________________
Dziś znów mi się śnił. Ze swym charakterystycznym uśmiechem rekina i macką owiniętą dookoła ciała. Jak zwykle cholernie przystojny. Nie mogłam już wytrzymać, i któż mógłby mnie winić? Postanowiłam opuścić Perdido Beach jak najszybciej.
Zaczekałam do nocy, gdzie niezauważona będę miała szansę spełnić przeznaczenie. Dlatego, w środku nocy nasunęłam na głowę kaptur i wyszłam na pustą ulicę. Podążałam ciemnymi uliczkami, nie oglądając się za siebie. Jednak nie byłam sama. Usłyszawszy kroki dobiegające z równoległem ulicy- przyśpieszyłam. Biegnąc tak spojrzałam w bok. I wtedy na nich wpadłam. Straż Caine'a. Ludzie pilnujący porządku, tak naprawdę próbujący tylko nie dopuścić do kolejnych ucieczek. Po objęciu władzy nad miastem przez Caine'a Perdido Beach ucierpiało. Dlatego tak wielu uciekło do Sama, nad jezioro. Sama z chęcią dołączyłabym do nich, jednak nie mogłam.
Gdy chłopak w przydużej bluzie, z karabinem za pasem złapał mnie za ramię, nie próbowałam stawiać oporu. Bo cóż mogłam zrobić?
-Dokąd się wybieramy? Hm?
Rzuciłam mu wściekłe spojrzenie, choć w ciemności prawie nie było mnie widać.
-Chyba nie sprzeciwiasz się naszemu królowi i nie uciekasz do... Sama?
Szybko zaprzeczyłam.
-Wyszłam tylko na spacer. Świeże powietrze dobrze robi... na płuca.
Chłopak roześmiał się.
Postanowiłaś przewietrzyć się w środku nocy? Wystarczyłoby otworzyć okno.
Szarpnął mnie za rękaw.
-No dobrze, powiem wam prawdę. Muszę wypełnić misję zleconą przez naszego króla Caine'a- powiedziałam z całą powagą, na jaką było mnie stać.
-Jaką misję?
Zaczęłam się niecierpliwić.
-To przecież tajne! Nie mogę wam powiedzieć. A Caine zabije was, gdy dowie się, że próbowaliście mnie zatrzymać. Każda minuta jest cenna.
Chwilę się namyślali po czym pokiwali głową i puścili mnie. Nabrali się.
Pobiegłam, ile miałam sił w nogach, by nie zaczęli mnie wypytywać o szczegóły. Gdy byłam za Perdido, zatrzymałam się, by odsapnąć. Potem ruszyłam w dalszą drogę.
Musiałam znaleźć osobę, na której zależało mi najbardziej na świecie. Na którą tak długo czekałam. Bez której nie mogłam żyć. Drżałam z podniecenia i radości. W końcu go zobaczę. Zrobiłabym dla niego wszystko. Wszystko...
Idę do ciebie,
Drake.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sprężynka
Przywódca Stada
Przywódca Stada



Dołączył: 20 Lip 2011
Posty: 892
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Liv Chambers [CA] aktualnie w SR
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Pią 10:52, 26 Sie 2011    Temat postu:

Em, jesteś zdolna pod każdym względem, serio.
Bardzo podoba mi się narracja, wszystko raczej bezbłędne, raz chyba tylko przy dialogu myślnik ci się zgubił, tak to poprawnie.
Bardzo interesująca i ciekawa koncepcja, dziewczyna zakochana w Drake'u. Ciekawi mnie, czy "twoja", czy "ktoś kogo znamy", w sensie ktoś grantowski.
Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy Mruga
Dobra, koniec głupot. Jesteś genialna, a to jest zaje....fajne Wesoly


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sprężynka dnia Pią 10:53, 26 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Empathia
Nemezis
Nemezis



Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 1724
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Melodie Regnard
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Pią 11:02, 26 Sie 2011    Temat postu:

Sprężynka napisał:
Em, jesteś zdolna pod każdym względem, serio.
Bardzo podoba mi się narracja, wszystko raczej bezbłędne, raz chyba tylko przy dialogu myślnik ci się zgubił, tak to poprawnie.
Bardzo interesująca i ciekawa koncepcja, dziewczyna zakochana w Drake'u. Ciekawi mnie, czy "twoja", czy "ktoś kogo znamy", w sensie ktoś grantowski.
Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy Mruga
Dobra, koniec głupot. Jesteś genialna, a to jest zaje....fajne Wesoly

Dziękuję bardzo Wesoly A postać będzie moja Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Star
Gaiaphage
Gaiaphage



Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 728
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Aria Chambers
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Pią 12:45, 26 Sie 2011    Temat postu:

Fajnie napisane. Nie mam co napisać, bo wszystko oceniła już Sprężynka. Więc co mam powiedzieć? Czekam na kolejne części Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Empathia
Nemezis
Nemezis



Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 1724
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Melodie Regnard
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Pią 15:14, 26 Sie 2011    Temat postu:

,,To wszystko zaczęło się dość dawno, jeszcze przed ETAP-em. Gdy przestałam sypiać po nocach, zaczynałam widzieć dziwne rzeczy. Rodzice wysyłali mnie do różnych terapeutów, jednak nic nie chciałam im mówić. Kiedy radośnie oznajmiłam wszystkim, że słyszę głosy, rodzice przerazili się. Wtedy podjęli decyzję o umieszczeniu mnie w Coates Academy, która jakoby miała na mnie dobrze wpłynąć. Szkoła i otoczenie. Tam poznałam Drake'a, przystojnego chłopaka o piaskowych włosach, postrach szkoły. Zawsze włóczył się za Caine'm i jego dziewczyną Dianą. Choć właściwie nigdy nie myślałam, że naprawdę się kochają. Gdy obrzucali się wyzwiskami i zapewniali o nienawiści jaką do siebie pałają? To nie była miłość. Co innego ja i Drake. Zakochałam się w nim. I choć nigdy nie zwracał na mnie uwagi- nie przeszkadzało mi to. Nie przeszkadzało mi też to, że męczył innych, słabszych, bez żadnego konkretnego powodu. Nie przeszkadzało mi to, że jest zwykłym psychopatą i sadystą. Zabijał zwierzęta dla zabawy. Brutalnie pobił moją przyjaciółkę. Po paru miesiącach zaczęłam go śledzić. Wszędzie gdzie poszedł, tam pojawiałam się od razu ja. Moja przyjaciółka pouczała mnie i krzyczała na mnie. Twierdziła, że to obsesja. Jednak nie wiedziała prawdy. Nie wiedziała, że to po prostu miłość. "
Doszłam do okolic sztolni. Zatapiając się w wspomnieniach zaczęłam się rozglądać, wiedząc, że i tak nic nie zobaczę w tej ciemności.
,,Pewnego dnia zostałam przyłapana na podglądaniu go. Pamiętam, że przyparł mnie do ściany i żądał wyjaśnień. Oszołomiona tak bliskim spotkaniem, nie mogłam wydobyć z siebie głosu. Wtedy uderzył mnie w policzek. Mocno. Osunęłam się na ziemię i podniosłam na niego oczy.
-D-Drake... Ja... Podziwiam cię.
Chłopak przyjrzał mi się badawczo. Wiedział, że nie kłamię, by wymigać się od kary.
-Drake, naprawdę podziwiam to co robisz!- Krzyknęłam z mocą- Jesteś niesamowity...- dokończyłam szeptem, cały czas patrząc mu w oczy.
Chłopak uśmiechnął się drwiąco.
-Masz prawo mnie podziwiać, Catrino.
ZNA MOJE IMIĘ! W moich oczach pojawiły się łzy uwielbienia. Drake odwrócił się i odszedł, zostawiając mnie na podłodze. Byłam szczęśliwa, jak jeszcze nigdy. Następnego dnia gdy patrzyłam w lustro, upewniłam się co do moich uczuć. Były jak najbardziej prawdziwe. Gładziłam zaczerwieniony policzek, ślad po uderzeniu Drake'a. Nie czułam urazy, raczej wdzięczność.
Kocham cię, Drake..."

W ciemności błysnęły czyjeś oczy.
-To ty, Drake?


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Empathia dnia Pią 15:14, 26 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Star
Gaiaphage
Gaiaphage



Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 728
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Aria Chambers
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Sob 11:12, 27 Sie 2011    Temat postu:

Ty jesteś po prostu dziwna. Wszystko robisz znakomicie.
Robisz piękne FA, FF jest po prostu niesamowite. Dużo powiedzieć nie można, ale cudo Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Empathia
Nemezis
Nemezis



Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 1724
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Melodie Regnard
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Sob 17:25, 27 Sie 2011    Temat postu:

Nikt mi nie odpowiedział.
-D-Drake?
W ciemności nie widziałam absolutnie nic, a oczy zniknęły, jakby ich nigdy nie było. Usłyszałam szelest.
-KiM JESTEŚ!?
Zaczęłam rozglądać się z paniką, próbując przyzwyczaić oczy do mroku. Nagle ktoś złapał mnie za szyję. Jednak nie ręką.
-Ależ ty dobrze wiesz, kim jestem...
Otworzyłam szeroko oczy, zdając sobie sprawę z kim mam do czynienia.
-Drake?
Nie odpowiedział, tylko mocniej ścisnął moją szyję biczem. Zaczynało brakować mi powietrza.
-D-Drake, przestań! To ja, Catrina!- szepnęłam, jednak na próżno.
Straciłam przytomność, myśląc, że umieram.

***
Otworzyłam oczy. Zdziwiona rozejrzałam się naokoło. Poruszyłam się i jęknęłam. Leżałam na twardym kamieniu, który wbijał mi się w plecy.
-Przyzwyczaisz się do drobnych niewygód- powiedział ktoś z nutą ironii.
-Drake?- zapytałam z nadzieją w głosie.
Podniosłam głowę i wybuchnęłam płaczem. Drake uśmiechnął się szyderczo.
-Nie spodziewałaś się mnie spotkać, prawda?- zapytał, myśląc, że płaczę ze strachu.
Nie wiedział, że to szczęście. Gdy uspokoiłam się spojrzałam na niego, przepełniona miłością i nadzieją. Wpatrywał się we mnie groźnie.
-Drake, miałam nadzieję, że cię spotkam.
Chłopak uśmiechnął się szyderczo i uniósł brwi.
-Tak ci się śpieszy do śmierci?
-Nie musisz mnie zabijać.
Rozśmieszyłam go.
-A to niby dlaczego?
Wstałam i podeszłam do niego.
-Ponieważ zrobię co tylko mi każesz. Z własnej woli.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mystery
Gość






PostWysłany: Nie 11:45, 28 Sie 2011    Temat postu:

Cytat:
Musiałam znaleźć osobę, na której zależało mi najbardziej na świecie. Na którą tak długo czekałam. Bez której nie mogłam żyć. Drżałam z podniecenia i radości. W końcu go zobaczę. Zrobiłabym dla niego wszystko. Wszystko...
Idę do ciebie,
Drake.

Kurczę, ale na początku się zdziwiłam!
To jest super, pisz dalej Mruga
Powrót do góry
Empathia
Nemezis
Nemezis



Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 1724
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Melodie Regnard
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Wto 15:45, 30 Sie 2011    Temat postu:

Minął miesiąc, odkąd znalazłam Drake'a. I dotąd nie zabił mnie. Nie wiem czy uznał, że jestem pożyteczna, czy po prostu nie chciał mnie zabijać, ale cieszę się, że tego nie zrobił. Któregoś wyjątkowo pochmurnego dnia postanowiłam wyznać mu swoje prawdziwe uczucia. W końcu miał dowiedzieć się prawdy.
Siedział właśnie na kamieniu koło sztolni. Gładził swój bicz. Gdy mnie zobaczył, spojrzał pytająco. Nie groźnie, nie ironicznie. Pytająco.
-Drake.
Usiadłam koło niego i spojrzałam mu w oczy. Oczy, w której nie doszukałam się nigdy miłości. Były zimne. Puste. Zionące nienawiścią.
-Drake, chciałabym coś ci powiedzieć.
Nie odpowiedział. Siedział tylko i patrzył obojętnie.
-Drake, kocham cię.
Nadal nic. Nic.
-Drake, słyszałeś?
Chłopak westchnął. W jego oczach pojawiła się zwykła ironia, a nawet rozbawienie.
-I co? Co spodziewałaś się usłyszeć? Ja też cię kocham? Catrino, jesteś zwykłą idiotką.
Miał rację.
-Ja kocham tylko Gaiaphage- na jego twarzy pojawiło się rozmarzenie. Upiorne uczucie- To jest moja miłość.
Nie odpowiedziałam. Odeszłam. Upokorzona i zraniona. Ze złamanym sercem. Jednak zdałam sobie sprawę z własnej głupoty. Bo CO spodziewałam się usłyszeć? Przecież wiedziałam, że on nie odwzajemnia mojego uczucia. Ja, ślepo zakochana- robiłam wszystko co powiedział. I chciałam robić to dalej, mimo, że wiedziałam o nieodwzajemnionym uczuciu. Jednak nic nie mogłam poradzić na to, że bolało. Tak bardzo bolało.
Wróciłam do niego. Najwyraźniej coś postanowił. Wtedy myślałam, że on.
-Catrino, nie może dłużej tak być. Jeśli chcesz ze mną zostać, musisz zacząć służyć Gaiaphage.
Kiwnęłam głową.
-Chcę służyć Ciemności.

Tego dnia poznałam Gaiaphage. Stałam przy kamiennej ścianie, i słuchałam. Próbowałam wyczuć ciemność.
W końcu przyszła.
Niczym cień.
Przytulona do ściany trwałam. Wiedziałam, że tam jest. Czułam obecność Gaiaphage.
Zamknęłam oczy, rozkoszując się tym uczuciem.
Gdy przemówiła, w moich oczach pojawiły się łzy radości.
I mimo, że wiedziałam, że właśnie zostałam opętana przez Ciemność, byłam szczęśliwa.
Szczęśliwa jak nigdy.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sprężynka
Przywódca Stada
Przywódca Stada



Dołączył: 20 Lip 2011
Posty: 892
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Liv Chambers [CA] aktualnie w SR
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Wto 19:36, 30 Sie 2011    Temat postu:

Ale mam zaległości!
Em, piszesz na prawdę świetnie. Bardzo podoba mi się zarówno pomysł, jak i wykonanie, w szczególności opis emocji.
Masz talent, serio.
Czekam z niecierpliwością na cd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Empathia
Nemezis
Nemezis



Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 1724
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Melodie Regnard
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Wto 20:09, 30 Sie 2011    Temat postu:

Dziękuję Sprężynko, Star i Mystery, jesteście super Mruga
_________________________________________
Gaiaphage dała mi moc. Dała mi szansę, którą wykorzystałam. I dostałam moc. Nie tylko to. Dostałam też misję. Misję, którą zaczęłam wypełniać.
Pod postacią czarnego ptaka udawałam się nad jezioro. I przyglądałam się toczącemu się tam życiu. Niezauważona przez nikogo, wtargnęłam na ich prywatność. Potem wracałam. Wracałam i opowiadałam o wszystkim Drake'owi. I Ciemności.
Z wielkim rozbawieniem opisywałam sytuacje śmieszne.
Ze łzami w oczach litowałam się nad załamanymi.
Ze stoickim spokojem zawiadamiałam o stanie Diany.
Opowiadałam o tym, jak wszyscy szybko zaakceptowali nowe środowisko. Jak prawie wszyscy spędzają czas na pomostach, dyskutując z przejęciem. Żyli z dala od wszystkiego. Żyli, myśląc, że nic im nie grozi. Żyli...
Jednak nie wszyscy byli szczęśliwi.
Lana i Sanjit przemieszczający się między Perdido Beach a jeziorem. Próbujący się odnaleźć. Lana, coraz bardziej zniewolona. Opętana przez Ciemność. Coraz bardziej nienawidząca tego świata, i ludzi. Sanjit, trwający przy niej, choć z pewnością nie było to łatwe.
Diana, oczekująca dziecka. Mówiąca do niego, jeszcze nienarodzonego. Zapewniająca, że wszystko będzie dobrze, że wszyscy się nim zajmą... Że ona go nie opuści. Ta sama Diana, wzywająca Caine'a w najgorszych koszmarach. Przeklinająca na niego przy innych. Błagając go w samotności, by wrócił. By pokochał.
Brianna, próbująca udawać normalną, jakby nic się nie stało. Unikająca Dekki. Ciesząca się z każdej chwili poświęconej Jackowi.
Dekka, przeklinająca samą siebie. Dlaczego to zrobiła? Dekka uświadamiająca sobie, jak bardzo boli prawda.
I w końcu Sam. Sam krzyczący przez Sen. Sam patrzący pusto przed siebie. Sam wracający do przeszłości. Przypominający sobie, jak było dobrze. Czasem wychodził przed drogę do miasta. I stał tak niezliczoną ilość czasu. Każda sekunda była minutą. Każda minuta stawała się godziną. Godziny rozpaczy. Wpatrywał się tępo w drogę, cały czas mając nadzieję. Nadzieję, że ona tu przyjdzie. Że ją zobaczy. Choć wie, że to złudne nadzieje. Ponieważ ona tu nie przyjdzie. ,,Astrid" szepcze wtedy, i odchodzi. Odchodzi, by znów załamywać się w samotności.
To wszystko im opowiadam. Niezmiennie, tak samo, codziennie. To wszystko przeżywam sama, równie mocno jak oni.
To wszystko. Mam nadzieję, że to wszystko się skończy.
Nie mogę patrzeć na ten ból tak wielu osób.
Jednak gdy im to opowiadam,
udaję obojętną.
Niewzruszoną.
Zimną.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Empathia dnia Wto 20:12, 30 Sie 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mystery
Gość






PostWysłany: Śro 8:29, 31 Sie 2011    Temat postu:

Przebiłaś swoje poprzednie części, ten kawałek jest po prostu super! Wspaniale to wszystko opisałaś.
Najlepszy moment jest od Gaiaphage, do Zimną.,
Wesoly
Super!
Powrót do góry
Sprężynka
Przywódca Stada
Przywódca Stada



Dołączył: 20 Lip 2011
Posty: 892
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Liv Chambers [CA] aktualnie w SR
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Śro 14:23, 31 Sie 2011    Temat postu:

Em.
Em...
EM!
Dlaczego ty masz tyle talentów -.- To absolutnie nie fair...
Fragment piękny. Cały, a szczególnie o Samie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Empathia
Nemezis
Nemezis



Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 1724
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Melodie Regnard
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Śro 15:58, 31 Sie 2011    Temat postu:

Z niepokojem patrzyłam na chłopaka chodzącego w tą i spowrotem po pokoju. A raczej gabinecie. Rozmyślał. Planował. Rządził...
A ja tylko czekałam na ten moment, gdy się załamie. Gdy przestanie wierzyć w własną siłę. Siłę, której stopniowo zaczęło brakować.
Chłopak, który mianował się królem.
Parę dni temu wydał kolejne rozkazy.
Zabijał kolejnych wymykających się spod jego władzy.
Dzisiaj już nie mógł.
Załamał się.
A ja patrzyłam. Patrzyłam, jak rozpada się na maleńkie kawałeczki.
Niepokonany,
Niezwyciężony,
Zły,
Bezlitosny.
Dzisiaj był słaby i bezbronny.
Widziałam, jak schował twarz w dłoniach i gorzko zapłakał.
Nasz król.
Widziałam, jak usiadł i szeptał. Diano...
Władca Perdido Beach.
Potem usiadł przed biurkiem i wpatrywał się tępo w szybę, przez łzy.
Gdy szyba pękła z hukiem, zaczął krzyczeć.
Rozpadła się na milion małych odłamków.
Tak samo jak on.
Caine.

Gdy stanęłam przy skale, zaczęłam mówić. Opowiedziałam o Cainie, o jego załamaniu. Bałam się, ponieważ dotąd nie dowiedział się o dziecku. Co zrobi wtedy?

Tego dnia tak bardzo przypominali siebie. Łączyło ich jedno.
Dobry Sam i zły Caine.
Oboje tak samo słabi i nieszczęśliwi.

Następnego wieczoru Caine dowiedział się o dziecku. Przyglądałam się wszystkiemu.
-Powtórz to.
Robal posłusznie powtórzył i uciekł.
Wpatrywałam się z niepokojem w blednącą twarz Caine'a.
Potem padł na kolana i zaczął krzyczeć.
Krzyk wściekłości i rozpaczy.
Przyglądałam się mu i powstrzymywałam własne łzy.
Krzyk przeszedł w cichy płacz.
Caine schował twarz w dłoniach.
I został tak aż do rana.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Empathia dnia Śro 16:03, 31 Sie 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jagoda
Gaiaphage
Gaiaphage



Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Śro 17:29, 31 Sie 2011    Temat postu:

Oezu! Empathio, jesteś niesamowita. Tak mnie wciągnęło, że hej! Czekam na cd. Hyhy Normalnie, brak mi słów na to co piszesz. Szczerze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Empathia
Nemezis
Nemezis



Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 1724
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Melodie Regnard
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Śro 18:40, 31 Sie 2011    Temat postu:

Byłam przez cały czas przy nim.
Choć nie miał o tym pojęcia.
Wpatrywałam się w jego łzy.
Niemą rozpacz.
Gdy klęcząc na podłodze, próbował się pozbierać.
Byłam przy nim.
Niczym Anioł Stróż.
O ironio! jak śmiałam porównywać się do Aniołów?
Byłam tylko Marionetką Gaiaphage.
I wiedziałam, że prędzej czy później nie będę już potrzebna.
Gdy puści sznurki, opadnę bezwładnie.
I to będzie koniec.

Nagle poczułam euforię. Wielką radość.
Gaiaphage była szczęśliwa.
Wzdrygnęłam się.
Dlaczego?
Usłyszawszy odpowiedź, poczułam dreszcz.
Dziecko już nam nie zagraża.
Dziecko?
Dziecko Diany. Nie musimy go zabijać.
Dlaczego?
Caine zrobi to za nas.
Caine zabije dziecko?
Jednak nic już nie usłyszałam, nie poczułam.
Zostałam sama. Nie do końca.
Był jeszcze Caine, podnoszący się z kolan.
Caine i jego ponure myśli.
Stanął z opuszczoną głową.
Zacisnął pięści.
Potem uniósł głowę.
Przez strzępki grzywki widziałam jego oczy.
Oczy mogące zabijać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Empathia dnia Śro 18:42, 31 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mystery
Gość






PostWysłany: Śro 18:44, 31 Sie 2011    Temat postu:

Świetne, chociaż takie krótkie.
Naprawdę, świetnie piszesz.
Podobał mi się fragment z marionetką Mruga
Powrót do góry
Empathia
Nemezis
Nemezis



Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 1724
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Melodie Regnard
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Wto 18:40, 06 Wrz 2011    Temat postu:

Oczy pełne nienawiści.
Złości.
Bólu.
I wahania.
Nie wiedział.
Jego serce gnało ku Dianie i nienarodzonemu dziecku.
A rozum? Rozum podpowiadał mu zupełnie coś innego.
Caine zaczął się zastanawiać. Wszystko analizował, obmyślał.
Czy dziecko nie będzie zagrożeniem?
A jeśli... jeśli będzie silniejsze od niego?
Co wtedy?
A jeśli nie urodzi się dziecko, tylko... coś innego?
Nigdy nie wiadomo. W ETAP-ie wszystko mogło się zdarzyć.
To coś, co Diana nosiła w sobie nie powinno nigdy się narodzić.
Było zagrożeniem.
Nie powinno istnieć.
Nie powinno.
Nie powinno.
Nie...
Nie może.
A jednak.
Podjął już decyzję.


Caine czekał na wiadomości od Robala. W końcu zjawił się, z niepokojem na twarzy.
-Królu.
Caine zerwał się.
-Powiedziałeś jej?
Robal skinął głową.
-Tak. Czeka na korytarzu.
Caine pobladł.
Tak blisko.
Była tak blisko.
Mógł...
-Powiedziałem jej, że chcesz z nią porozmawiać.
Caine wstał i ruszył na korytarz.
-Dobrze.
Diana stała na końcu korytarza, oparta o ścianę. zauważywszy go zacisnęła dłonie w pięści.
-Czego chcesz?
Była tak blisko...
Mógł tylko podejść i wyciągnąć ręce. Przytulić ją.
Wtedy wszystko byłoby w porządku.
Więc dlaczego tego nie zrobił?
-Diano...
Podszedł do niej i złapał ją za nadgarstki, mocno trzymając.
-Puść mnie debilu, nie widzisz że jestem w zaawansowanej ciąży? Nie mogę się narażać na stres.
Patrzyła z niepokojem w jego oczy. Pełne okrucieństwa.
Gdyby spojrzała głębiej, z pewnością zauważyłaby tą cząstkę miłości.
Przeznaczoną tylko dla niej.
-Diano, nasze dziecko... Dlaczego dowiedziałem się o tym tak późno?
Diana rzuciła mu ironiczne spojrzenie.
-Diano! Przecież to moje dziecko!
Przyłożył ucho do jej brzucha, chcąc usłyszeć cokolwiek. Bicie serca jego dziecka. Po raz ostatni, chciał go usłyszeć. Chciał być bliżej swojego dziecka. Choć przez chwilę.
Diana pogłaskała go po głowie, nieświadoma niczego.
-Caine...
Wstał i spojrzał jej w oczy.
Teraz wiedziała. Szarpnęła się chcąc uciec.
-Ja muszę to zrobić, Diano. To dziecko jest niebezpieczne.
Diana wybuchnęła śmiechem.
-Zamierzasz mnie zabić?
-Nie ciebie, Diano. To coś.
Syknęła i poraz kolejny próbowała uwolnić się z jego żelaznego uścisku.
-Jak śmiesz... Jak śmiesz nazywać tak nasze dziecko?!
-Nie wiemy co to jest.
-TO NASZE DZIECKO!
Caine opuścił głowę i wyciągnął rękę. Diana uniosła się do góry. Zacisnął dłoń, chcąc uderzyć nią w ścianę, z całą mocą.
Zrobił to.
Diana bezwładnie opadła na posadzkę.
Caine patrzył na nią, niewzruszony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Helen!
V kresek
V kresek



Dołączył: 25 Lip 2011
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: [-] Elektra
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Pią 12:01, 09 Wrz 2011    Temat postu:

(O_O) Zabiłaś dziecko! Ty potworze! Robisz z tego morderczy dramat,a świrniętą kolesię loffciającą Drake'a porównujesz do anioła?! Boski pomysł. Czekam na C.D.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_Vico_
II kreski
II kreski



Dołączył: 03 Wrz 2011
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Lenny Tomphson
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Pią 16:01, 09 Wrz 2011    Temat postu:

Tiaa , tylko czemu zabiłaś dzidzię ??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.gonemg.fora.pl Strona Główna -> Wasze prace / Fan Fick Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin